Tu pisac dowcipy jeden pod drugim

A wiec na poczatek.... leci se nietoperz przez las w słuchawkach na uszach... popierdziela miedzy drzewami raz dwa smiga elegancko...mmm bajera, w pewnym momencie... Bummm!!!))))! zajebał w drzewo spadł na ziemie-Podnosi sie i mowi...ooo!!! kurwa przez tą muze z empki sie kiedys zabije.

Mysliwy na polowaniu.-Gdzies na łące Przycelował zająca z odległosci 100metrow napina sie wstrzymuje oddech,naciska spust.. iii ...bum! cisza nic nie trafił, zając dalej wcina trawe,mysliwy podchodzi blizej jakies 50metrow znowu mierzy celuje..Bum! nic spudłował znowu zając dalej se wcina cos tam...mysliwy sfrustrowany podchodzi do niego przystawia mu lufe do głowy naciska spust.. i Jebudu!!! odrzuciło zajaca na paredziesiat metrow wzniusł sie tuman kurzu zajeczek sie zaturlał,!!!...ale po chwili wstaje podchodzi do mysliwego i drze sie do niego...Pojebało cie koles czy co!!!

Rolnik jedzie do weterynarza i mowi.panie kochany swinie niechca mi żreć co ja mam zrobic?!Weterynarz sie pyta...a maja samca? rolnik na to no nie mają... ten odpowiada... to musza miec samca a jak nie to pan musi im go zastąpic.Rolnik se mysli kurfa skąd ja wezme samca?no trudno zabrał te swinie na pake skręcił w las zrobił co trzeba i wsio...nastepnego dnia pyta sie zony...Swinie zarły?zona odp.Nie nie zarły...ten sie wkurwił swinie na pake do lasu i jazda po kolei wszystkie az padły bez sił...nastepnego dnia pyta sie zony...Swinie zarły?zona odp.nie nie zarły ale siedzą na pace i Trąbią na ciebie!

Przychodzi zajączek do sklepu w ktorym sprzedaje niedzwiedz i mowi.poprosze marchewki...Niedzwiedz odp niema marchewek.nastepnego dnia zajaczek przychodzi i pyta o to samo...Poprosze marchewki Niedzwiedz odp..niema marchewek.nastepnego dnia znowu przyłazi i mowi poprosze marchewki,niedzwiedz mowi niema i nie bedzie marchewek a jak jeszcze raz przyjdziesz i zapytasz o marchewki to powybijam ci wszystkie zęby.Zajaczek nastepnego dnia przychodzi i mowi ...poprosze marchewki...niedzwiedz sie wkurwił złapał zajączka napierdolił mu i wywalił wszystkie zęby.Nastepnego dnia zajączek znowu przychodzi do sklepu i mowi sepleniąc...-poplose socek z malchewek!

idzie grupa turystów szlakiem niedaleko kasprowego mijają bace ...dziendobry baco dziendobry odpowiada i ida dalej...podchodza pod kasprowy sa juz w połowie drogii słysza krzyk bacy...Oooo jezuuuusicku...!!!!!zbiegaja na złamanie karku leca patrza baca se lezy na trafce...co sie stało co sie stało nic.Poszli dalej znowu podchodzą pod szczyt sa juz prawie na nim zmęczeni padnieci ledwo zyją.. i znowu słyszą krzyk ooooo jezusickuuuuu!!!! zlatuja z góry pędza na łeb na szyje patrzą baca lezy se na trafce...baco baco cos sie stało?nie nic...zdenerwowani wdrapują sie ponownie sa juz prawie na szczycie i...słysza przerazliwy krzyk Oooo jezuuusickuuuu!!!! spowrotem zbiegaja z góry , leca patrza baca lezy na trawie i dokancza...Oooo jezusickuuuu ale pikna pogoda!!!!

Głupie kawały? Wychodzi ślimak ze skorupy i Jebuduuu!!!!

Z zakładu psyhiatrycznego chce uciekac 2ch wariatow.Jeden mowi do drugiego ty ale mamy 10murów do pokonania,na to ten drugi...spoko damy rade,No i wiec uciekają...Przeskakują jeden ...drugi...nastepny i nastepny i juz przy 8mym wysiadają ale dalej sie wspinają i padają przy 10tym bez zycia.Nagle jeden mowi...niemam siły kurfa,na to ten drugi To Wracamy!

Ostatnio zmieniony przez DDN dnia Czw 6:09, 30 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz